Wcześniaki po urodzeniu mają potrzebę chwytania. Zaciskają piąstki na kablach i przewodach, które otaczają je w inkubatorze. W ten sposób mogą sobie jednak zrobić krzywdę. Włóczkowa ośmiorniczka jest więc nie tylko bezpieczna i przyjazna, ale też kształtem przypomina pępowinę.
- Od momentu, gdy pierwsze ośmiorniczki trafiły na nasz oddział, zauważyliśmy, że dzieci będące w najcięższym stanie, podłączone do respiratora, są znacznie spokojniejsze. Przytulają się do maskotek, wyciszają, oplatają jak pępowiną, przez co nie musimy im podawać tak wielu leków uspokajających. Kluczowe są wypustki ośmiorniczek, miękkie, w sam raz do chwytania dla małych rączek - mówi Barbara Chomik, ordynator Oddziału Noworodków, Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka WSZ w Elblągu.
Maskotki dla wcześniaków ze szpitala wojewódzkiego wykonują wolontariuszki z Elbląga skupione wokół grupy, która swój początek wzięła na jednym z portali społecznościowych.
- Do tej pory wydziergałam szydełkiem już ok. 20 ośmiorniczek. Maskotki są wykonane według dość restrykcyjnych zasad. Składają się w 100% z antyalergicznej bawełny, wypełnione są atestowaną kulką silikonową i prane w szpitalu by pozbyć się zarazków. Zanim zabawka trafi do dziecka, mama zabiera ją do domu i śpi z nią przez kilka dni, by ośmiorniczka przesiąkła jej specyficznym zapachem i dobrą florą bakteryjną ciała — opowiada Iwona Barańska, koordynatorka akcji na region elbląski.
Rodzice wcześniaków chwalą pomysł.
- To personel w szpitalu powiedział mi o tej akcji, dając ośmiorniczkę. Córkę urodziłam w 33. tygodniu ciąży. Ośmiorniczka towarzyszy Madzi od kilku dni. Córeczka żywo interesuje się maskotką i cały czas ciągnie ją za macki z włóczki. Ja też jestem spokojniejsza, bo nie obawiam się, że wyrwie np. jakiś kabelek i wyrządzi sobie krzywdę — mówi Paulina Lanczewska.
Co miesiąc na oddział patologii noworodka w Elblągu trafia ok. 20 maluchów. I taka ilość ośmiorniczek jest tu potrzebna w każdym miesiącu, bo po opuszczeniu szpitala ośmiorniczki stają się własnością maluszków.
- W tej chwili w Elblągu jest sześć pań, które zajmują się robieniem ośmiorniczek - mówi Edyta Solecka, wolontariuszka. - Czekamy na więcej, bo zapotrzebowanie jest naprawdę ogromne. Ja dołączyłam do grupy całkiem niedawno i na swoim "koncie" mam już 30 ośmiorniczek. To naprawdę nie jest trudna praca, bo trzeba tylko znać tzw. półsłupki, czyli podstawowy ścieg przy pracy na szydełku. Wprawne palce poradzą sobie z taką ośmiorniczką w ok. 3 godziny
Każdy, kto chciałby pomóc w dzierganiu włóczkowych maskotek, może zapisać się do grupy elbląskiej przez formularz na stronie „Ośmiorniczki dla wcześniaków” na Facebooku.
Aleksandra Szymańska, „Dziennik Elbląski”
Projekt i realizacja © 2013 Agencja Reklamowa idealmedia.pl - Profesjonalny system CMS. Wszystkie materiały,
loga, zdjęcia zawarte na stronie chronione są prawem autorskim i bez zgody nie mogą być używane i powielane.
Ilość wyświetleń strony: 2 341 572